Hematolog: nastąpił wzrost wykrywalności mastocytozy
Mastocytoza, odmiana nowotworu wywodzącego się ze szpiku kostnego, jest coraz częściej diagnozowana m.in. dzięki temu, że znamy coraz więcej objawów, jakie daje i coraz częściej oznaczane jest stężenie tryptazy we krwi - mówi prof. Tomasz Sacha, hematolog i internista.
- RynekZdrowia.pl
Mastocytoza po raz pierwszy została opisana 150 lat temu jako "rzadka odmiana pokrzywki" w "British Medical Journal" przez Edwarda Nettleshipa i Warrena Tay'a.
W Polsce na ten nowotwór zapada rocznie średnio ok. 300-350 osób. Średnia zapadalność na świecie wynosi 0,8 na 100 tys. mieszkańców, czyli ok. 9 na 1 milion, co oznacza, że w ośrodku takim jak Kraków rocznie zdiagnozowanych jest ok. ośmiu pacjentów.
Jak poinformował prof. Tomasz Sacha, hematolog i internista, w europejskim rejestrze chorych na mastocytozę widnieje ok. 3,6 tys. osób, w tym Polaków. Nie jest to jednak kompletna lista, ponieważ nie każdy zgłaszający się do lekarza chory jest rejestrowany. Poza rejestrem może być - wyjaśnił uczony - jeszcze do 30 proc. osób chorych, przy czym nie u wszystkich nowotwór został rozpoznany.
Prof. Tomasz Sacha, pełniący funkcję kierownika Oddziału Klinicznego Hematologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, zwrócił uwagę, że choroba w 80-90 proc. przypadków przebiega łagodnie i nie skraca życia pacjenta - rokowania są dobre.
Agresywna postać mastocytozy wymaga leczenia chemioterapią lub przeszczepienia szpiku kostnego.
- To choroba teraz częściej rozpoznawana - zauważył lekarz i wyjaśnił, że wzrost wykrywalności tego nowotworu wynika z coraz lepszej znajomości objawów. Pomocny w wykryciu jest test na poziom tryptazy - jej podwyższone ponad normę stężenie może wskazywać na chorobę.
Cały artykuł pod linkiem: http://www.rynekzdrowia.pl/serwis-hematoonkologia/Hematolog-nastapil-wzrost-wykrywalnosci-mastocytozy,195069,1023.html