Archiwum zamówień publicznych

Archiwum zamówień publicznych

Gazeta Krakowska

NFZ finansuje SOR-y na innych warunkach niż dotychczas. Pomoże to oddłużyć szpitale, ale nie wiadomo, czy oddziały będą lepiej funkcjonować.

7 milionów złotych - łącznie o taką sumę zostały zwiększone umowy między NFZ a małopolskimi szpitalami dysponującymi oddziałami ratunkowymi. Wśród tych placówek są cztery krakowskie - Szpital im. Narutowicza, im. Rydygiera, Uniwersytecki i 5. Wojskowy Szpital Kliniczny.

Co to oznacza? Od 1 lipca zmieniły się zasady finansowania SOR-ów. Do tej pory stawka dobowa, jaką NFZ wpłacało na konto szpitala, była uzależniona jedynie od ilości i stanu przyjętych pacjentów.

Teraz dodatkowo brana jest pod uwagę struktura szpitala - łatwość dostępu do specjalistów, badań i operacji, liczba personelu oraz ich kwalifikacje. W ten sposób więcej pieniędzy dostaną lepiej wyposażone ośrodki.

Największą podwyżkę spośród krakowskich placówek uzyskał 5. Wojskowy Szpital Kliniczny - jego kontrakt wzrośnie o 25 procent. - To oczywiście pozytywna wiadomość - ocenia zastępca komendanta szpitala, płk lek. Janusz Sroga.

- Dzięki podniesieniu tej kwoty, dofinansowanie NFZ będzie teraz zbliżać się do tego, co realnie wydaje szpital na pracę SOR-u. Wciąż jednak nie pokryje tych kosztów w całości - tłumaczy. płk Sroga. Dodaje, że obecnie zyski wypracowane na innych oddziałach są pochłaniane przez SOR. Wyższy kontrakt z NFZ odciąży szpital, ale na pewno nie rozwiąże problemów finansowych. Dyrekcja wciąż jednak liczy, że NFZ podejmie kolejne kroki, aby jeszcze bardziej wspomóc placówki.

Barbara Bulanowska, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, zauważa braki w regulacjach NFZ. - Zasadniczą zmianę zasad oraz poziomu wyceny SOR zapowiadano już w zeszłym roku - mówi. - Ubolewamy, bo nadal do niej nie doszło. Obecne podniesienie limitów jest jedynie kosmetyczną zmianą. Nadal nie rozwiązano problemu finansowania tzw. centrów urazów wielonarządowych gotowych w każdej chwili przyjąć nawet najciężej poszkodowanych pacjentów - dodaje.

Takie wysokospecjalistyczne centrum, czyli Centrum Urazowe Medycyny Ratunkowej i Katastrof, działa właśnie w strukturach SU.

- Realne koszty funkcjonowania CUMRiK-u w naszym szpitalu wynoszą ponad 1,3 mln zł miesięcznie. Już po proponowanym przez NFZ wzroście nakładów, otrzymujemy finansowanie na poziomie ok. 800 tys. Jak zatem łatwo policzyć, nadal miesięcznie szpital ponosi straty na poziomie ponad 500 tys. złotych - wylicza Bulanowska. W Krakowie działa jeszcze jeden SOR, który nie został objęty podwyżką. Mowa o oddziale przy szpitalu im. Żeromskiego. - Rocznie przyjmuje najwięcej pacjentów w Małopolsce.

W zeszłym roku objęliśmy pomocą 40 tys. osób - mówi Anna Górska, rzeczniczka placówki. - Ponadto SOR w szpitalu im. Żeromskiego jest jedynym w Krakowie (poza Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym), który przyjmuje bez ograniczeń także dzieci. Niestety, akurat te aspekty nie były brane pod uwagę przy zmianie zasad finansowania SOR-ów - dodaje.

Źródło: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/4137835,krakow-nfz-da-wiecej-pieniedzy-dla-oddzialow-ratunkowych,id,t.html

We use cookies to optimize your experience. By browsing our site you agree to our Privacy Policy.