„Breast Unit” przenosi się na Kopernika 50
Po wielu przeprowadzkach Oddział Kliniczny Onkologii, Dzienny Oddział Chemioterapii oraz Poradnia Onkologiczna Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zyskały nową, stałą siedzibę w murach dawnego Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof, przy ul. Kopernika 50. Co więcej – już 1 sierpnia br. – do tej samej lokalizacji dołączy Uniwersyteckie Centrum Leczenia Chorób Piersi „Breast Unit”.
Dzięki tym zmianom nasi Pacjenci onkologiczni zyskali bardziej komfortowe warunki leczenia. Przeprowadzka była również konieczna ze względu na stały wzrost liczby chorych zmagających się z rakiem.
- Problemem onkologii na całym świecie jest rosnąca liczba pacjentów. Nie dość, że w skali kraju mamy około 200 tysięcy nowych zachorowań rocznie, ponad 130 tysięcy zgonów - co pokazuje, że nie udaje nam się obniżyć umieralności poniżej 50 procent, a jest to obserwowalne w krajach z lepiej funkcjonującą opieką medyczną - to mamy jeszcze ogromne rzesze pacjentów, u których nie uda się przeprowadzić leczenia dającego wyleczenie - mówił podczas zwołanej konferencji prasowej prof. Piotr Wysocki, Kierownik Oddziału Onkologii. Zwrócił również uwagę, że u takich Pacjentów stosuje się procedury leczenia choroby przewlekłej. - To powoduje, że liczby pacjentów, których mamy pod opieką w naszym ośrodku, gwałtowanie rosną. Mówimy tu także liczbie ich wizyt w ośrodku, co wynika z tego, że w wielu przypadkach leczenie choroby przewlekłej wymaga znacznie częstszych wizyt, kiedy stosuje się niskie dawki chemioterapii - tłumaczył.
Działanie oddziału onkologicznego wspierać i uzupełniać w tej lokalizacji będzie Uniwersyteckie Centrum Leczenia Chorób Piersi, czyli Breast Unit, który już 1 sierpnia rozpoczyna ddziałalność w budynku przy ul. Kopernika 50. Jest to ośrodek, w którym pacjentki mogą liczyć na szybką i kompleksową diagnostykę oraz wielokierunkowe leczenie. - Zasługuje on, by zyskać niezależność, właśnie z uwagi na swoją kompleksowość. Mówimy tu bowiem o specjalistycznej i skoordynowanej opiece - wyjaśnił dyrektor szpitala Marcin Jędrychowski. Przypomniał, że chorujące kobiety mogą liczyć tutaj m.in. na wsparcie psychologa i opiekę, od momentu diagnozy, poprzez rozpoczęcia leczenia, czyli wykonania zabiegu i podawania chemii, aż do czasu, kiedy pozostają już tylko pod kontrolą medyków.
- Spełnia się nasze siedmioletnie marzenie o istnieniu samodzielnej jednostki – mówiła podczas konferencji dr hab. n. med. Diana Hodorowicz-Zaniewska, Kierownik Breast Unit. - To dla nas bardzo ważna zmiana, ponieważ dzięki niej zyskaliśmy praktycznie nieograniczony dostęp do sali operacyjnej, a to z kolei w perspektywie czasu pozwoli pomóc jeszcze większej liczbie kobiet – podkreślała.
fot. Karolina Fok / Archiwum SU